Grudzień przyszedł
szybciej, niż byś się spodziewał. Śnieg spadał z nieba, robiąc chlapę na
ulicach. Było zimno, a na domiar złego w Waszym bloku wysiadła instalacja
grzewcza. Obiecywali naprawić to jak najszybciej. Ubrałeś najcieplejsze ciuchy,
jakie miałeś do dyspozycji. Podkoszulek, polar i zimową kurtkę, oraz spodnie z
„miśkiem” od spodu. Śmiać Ci się chciało, gdy zobaczyłeś, że Lecia wychodzi ze
swojego pokoju w swetrze, leginsach i zawinięta w koc.
Weszła do kuchni i
postawiła wodę na kawę, po czym wróciła do swojego pokoju i już dziesięć minut
później siedziała po turecku na kanapie przed telewizorem, szukając powtórki
Waszego ostatniego meczu. Popatrzyłeś na nią, po czym odwróciłeś się w drugą
stronę, z nagłym zainteresowaniem oglądając figurkę baletnicy, którą dostałeś na urodziny od
Wrony i Kłosa.
- Czemu tak nagle
wczoraj wyszedłeś? – spytała nagle. Nie spodziewałeś się tego.
- Tak wyszło –
zdławiłeś grymas, a na Twojej twarzy wykwitł uśmiech.
- Nic tak nie wyszło.
Dopóki Wojtek nie przyszedł – skrzywiłeś się na dźwięk tego imienia. – Nie planowałeś
wyjścia.
Założyła ręce na
piersi, wpatrując się w Ciebie spod przymrużonych powiek. Usta ściągnęła w
cienką kreskę i czułeś się, jak mały chłopiec, który tak bardzo narozrabiał i
musiał odpowiedzieć za to przed mamą. Wstała i podeszła do Ciebie, po drodze
zrzucając koc. Jęknąłeś cicho.
- Michał, co się
dzieje? – spytała, patrząc Ci w oczy. – Powiedz.
- Ja… - wpatrywałeś
się w jej piękne oczy, w idealny nosek, piękne usta. Chciałeś sprawdzić, jak
smakują. – Nie chciałem wam przeszkadzać.
Roześmiała się
perliście.
- W czym?
- Bóg jeden wie, co
wam tam do głowy wpadło – starałeś się zachować żartobliwy ton wypowiedzi.
Wpatrywała się w
Ciebie przez dłuższą chwilę, analizując to, co właśnie powiedziałeś, a po tym
czasie znowu się roześmiała.
- Ja już wiem, w czym
problem – okręciła się w kółko, zupełnie jak kiedyś. Zawinęła kosmyk włosów na
palec. – Michał, Ty jesteś zazdrosny!
Jeszcze tego lata, jeszcze tego lata
Polska będzie Mistrzem Świata ♥
No ciekawie co tam Michałek jej odpowie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Zazdrosny jak pierun :D I teraz się pan Michał spocił ze stresu nieźle. Krzyżowy ogień pytań :)
OdpowiedzUsuńHuhu! i co teraz powie Misiek? ;) czekam na nexta ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;**
Tak bardzo zazdrosny, że aż mu uszy dymią! Kobiety mają siódmy zmysł i atkie rzeczy czują:)
OdpowiedzUsuńOj żeby tylko wiedziała, jak bardzo Michał jest zazdrosny, jakie emocje nim targają. Michał nie jest zazdrosny, jak jest się zazdrosnym o przyjaciół, jednak jak o kobietę swojego życia, miłość.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem., co z tego wyjdzie :/