Nic nie wydarzyło się naprawdę.
Całkowita fikcja literacka.

Wszelkie zdjęcia: tumblr.com

niedziela, 17 sierpnia 2014

2

                Kiedy zrozumiałeś, że ją kochasz, Michale? Ale nie jak siostrę. Już nie.

                Wtedy, gdy po raz pierwszy zapytała Cię o siatkówkę? Gdy prosiła o pomoc z zadaniem domowym? Kiedy płakała, po tym jak jej powiedziałeś, że wyjeżdżasz chyba na zawsze? Nie. Nawet nie wtedy, gdy się do Ciebie przytulała, gdy było jej źle. A kiedy?
                Sam nie wiesz. Może to było gdzieś pomiędzy treningiem, a meczem, gdy zadzwoniłeś do niej, by zapytać jak leci? A może wtedy, gdy spotkałeś  na ulicy Twoją dziesięcioletnią sąsiadkę z bloku obok, tak bardzo do niej podobną? A to nie było przypadkiem wtedy, gdy wróciłeś do rodzinnego miasta na urlop i zobaczyłeś ją spacerującą po parku, trzymającą za rękę jakiegoś chłopaka?
                Twoje uczucia do Arlety były mieszane. Z jednej strony nadal była Twoją małą Lecią, ale z drugiej sam widziałeś, jak wydoroślała, wyrosła, wypiękniała.
                Minęło dziesięć lat, odkąd się z nią pożegnałeś i wyjechałeś za siatkówką z Bydgoszczy. Dziesięć długich lat, a każdego dnia Ty o niej myślałeś. A czy ona myślała o Tobie? Masz dwadzieścia siedem lat, Michale. Zostałeś jednym z czołowych siatkarzy reprezentacji. Arleta ma dwadzieścia lat. I, jak dowiedziałeś się od jej mamy, z którą nie tak dawno rozmawiałeś, ma zamiar praktykę , a raczej kilkumiesięczny staż lekarski, odbyć właśnie w Bełchatowie. A mianowicie w Twojej drużynie. Arleta chciała być lekarzem sportowym, jakkolwiek to brzmi.
                Uśmiechnąłeś się do siebie. Myślisz, że ona Cię pamięta? Wątpisz. Była dzieckiem, gdy wyjechałeś. Przez ten czas mogło się wiele zmienić. Wszystko mogło się zmienić.
                Wszedłeś na halę pewnym krokiem i zobaczyłeś jakąś kobietę rozmawiającą z fizjoterapeutą. Miała długie nogi, była szczupła, a rozpuszczone włosy ułożyły się w piękne fale. Gdy się odwróciła, prawie upadłeś z wrażenia. Bo to była Arleta. Co się stało, Michale? Wydoroślała. Widziałeś ją chyba trzy lata temu, ale nadal pamiętałeś jako małą Lecię z milionem pomysłów w głowie, biegającą tu i tam.
                Chciałeś do niej podejść, ale nie umiałeś. Zrobiła to pierwsza.
 - Cześć – uśmiechnęła się, po czym cię przytuliła, a gdy już skończyła to robić, dodała: – Nie wiem, czy mnie pamiętasz, Michał, ale ja ciebie tak. I chciałabym cię prosić o przysługę.
                Nadal była tak bezpośrednia, jak kiedyś. Uśmiechnąłeś się.
 - Dawaj.
 - Nie wiesz może, gdzie w Bełchatowie są jakieś tanie mieszkania do wynajęcia? 

dziękuję za życzenia :) (rychło w czas) 
+ powiem Wam, że podjęłam decyzję odnośnie mojego blogowania i...
już niedługo nie będziecie się ze mną męczyć :)

8 komentarzy:

  1. Co do twojego blogowania to się chyba domyślasz jaki mam stosunek.
    Jestem z lekka zdziwiona, że Arleta zapamiętała Michała. Mam pewien pomysł co może się dziać, ale poczekam z osądem i moim pomysłem.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślałam, że urwiesz w najmniej odpowiednim momencie i o tym, jaką przysługę będzie musiał wyświadczyć Winiarski, dowiemy się w kolejnym rozdziale. Niemniej jednak jestem bardzo zdziwiona tym, że Arleta go pamięta. Ciekawi mnie również, jak sytuacja się rozwinie. Mam nadzieję, że blogowanie jest od Ciebie silniejsze i będę mogła jeszcze troszkę Twoich opowiadań poczytać. W każdym bądź razie, będzie mi Ciebie bardzo brakowało!

    OdpowiedzUsuń
  3. obydwoje myśleli, ze drugie ich nie pamięta. jednak trudno zapomnieć osobę, z którą spędziło się kilka lat, nawet jeśli się było wtedy młodym. myślę, że teraz kiedy będą mieszkali w tym samym mieście ich relacje się odbudują :) nie wiemy co czuje Lecia, ale wydaje mi się że teraz Michał jej tak sobie nie odpuści, no chyba że Lecia ma narzeczonego czy coś, ale w sumie to też nie problem. chłopak nie ściana - da sie przesunąć, czy jakoś tak ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku *.* dlaczego ja tu wcześniej nie trafiłam.. ?
    zapowiada się świetnie! nie mogę doczekać się następnego rozdziału. ;)
    pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. coś mi się wydaje że Michał zaproponuje Leci mieszkanie u siebie :) już nie mogę się doczekać następnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Po co mieszkanie? Michał ją przygarnie :D proste :D
    Myślę, że nasz zakochany Winiar będzie się starał o serce Arlety, a to mogą być bardzo zabawne podchody :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Pamiętała! Musiała pamiętać. Przyjaciół z dzieciństwa się nie zapomina szczególnie kogoś kto bronił, dbał i traktował jak siostrę!

    OdpowiedzUsuń